Nie ma granic dla dronów
Paczka papierosów Marlboro kosztuje w Kijowie ok. 4,70 zł (35 hrywień). W Polsce ok. 16 złotych. Natomiast w Berlinie zapłacimy za nią 27,14 zł (6,30 euro), ale już w Glasgow w Szkocji aż 52 zł (11 funtów). Nic dziwnego, że gdy przestało się opłacać przemycać alkohol zza wschodniej granicy Unii Europejskiej, to przestępcy skupili swoją uwagę na papierosach. Udany przemyt ładunku papierosów w samochodowym TIR z zachodniej Ukrainy do Włoch daje zarobek rzędu od 500 tys. do 1 mln euro, w zależności od marki papierosów i kosztów całej operacji. Szacuje się, że czysty zysk przemytników wynosi rocznie ok. 10 mld euro. Lepiej mogliby zarobić już tylko na handlu heroiną i kokainą. Dopiero po przemytnikach papierosów lokują się handlarze bronią i ludźmi.
Najczęściej nasi funkcjonariusze Straży Granicznej wykrywają przemyt na mniejszą skalę w bagażnikach czy zbiornikach aut. Pomysłowość przestępców nie zna jednak granic. Od trzech lat do przemytu używają m. in. dronów.
Na początku października 2018 r. funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej odnaleźli czterowirnikowego drona z pudłem owiniętym w czarną folię podczas nieudanej próby przemytu w odległości ok. 20 metrów od granicznego Bugu.
„W pudle znajdowały się wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy w ilości 688 paczek papierosów różnych marek o wartości rynkowej ok. 10 tys. zł. W tej sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze oraz trwa ustalanie organizatorów przemytu” – podała w swoim komunikacie Straż Graniczna.
Funkcjonariusze Straży Granicznej zwracają uwagę na to, że trudno drony namierzyć i jeszcze trudniej przechwycić. Przestępcy kupują coraz droższy sprzęt o zwiększonym udźwigu. Wystarczy, że w ciągu jednej nocy taki dron zrobi kilka kursów przez granicę, przenosząc za każdym razem po 50 sztang (kartonów), by przemytnicy byli bogatsi o kilkanaście tysięcy złotych. Siły Powietrzne RP są bezradne wobec tego problemu. Strzelać rakietami do drona? Wysyłać F-16 w strefę nadgraniczną np. w okolice Gołdapi? Toż to grozi problemami..
Spartaqs radzi
Na zamkniętym dla szerokiej publiczności wykładzie (konferencja miała swoją część publiczną i niejawną) zademonstrowaliśmy funkcjonariuszom Straży Granicznej nasze rozwiązania na walkę z przestępczością graniczną. Jako system do wielogodzinnej obserwacji granicy i zarazem maszt telekomunikacyjny zaproponowaliśmy dronoid OWL Vision.
Integralną częścią zestawu jest Toyota Hilux, na której znajduje się zabudowana platforma do startów i lądowań, a pod nią cały system zasilania i kontroli nad dronoidem. Deklarowany pułap pracy to aż 1000 m, a zasięg lotu 2500 m w locie swobodnym bez uprzęży zasilającej. OWL Vision potrafi ją automatycznie odłączyć i wykonać misję.
Przedstawicielom unijnej agencji ochrony granic FRONTEX bardzo się spodobała idea naszego podwodnego dronoida Deep Guard. Może on wykonywać swoje misje przez wiele miesięcy bez konieczności ujawniania swojej pozycji np. będąc zakopanym w piasku. Wynurza się bez użycia silników i mechanizmu balastowego. Transmituje obraz spod powierzchni wody bezprzewodowo w jakości FHD. Jest gotowy do współdziałania z płetwonurkami i w roju z innymi dronoidami.
Ogromne zaciekawienie przedstawicieli służb odpowiedzialnych za ochronę granic wzbudził niewidzialny dronoid Prometheus z powłokami dyspersyjnymi, cichy i niedostrzegalny dla wzroku. To idealny sprzęt do bezpośredniego patrolowania granic, zabezpieczania akcji i zapobiegania przemytowi.
Znajdź, namierz i zniszcz
Jednakże do walki z dronami-przemytnikami rekomendujemy nasz system antydronowy Dronet ADPS. W skład niego wchodzą bezzałogowce Vector V8 i Vector V4. Został zaprojektowany do jednego konkretnego celu: zwalczania w powietrzu wszelkich obiektów bezzałogowych.
Na jego pokładzie znajduje się mechanizm wystrzeliwania siatki. Osiem silników z dużymi śmigłami ma zapewnić możliwość udźwignięcia większości dostępnych na komercyjnym rynku dronów tak, by przejęty dron nie spadł bez kontroli na ziemię. Gdy jednak siatka nie pomoże, zaś sytuacja wymaga unieszkodliwienia wrogiej maszyny za wszelką cenę, Vector V8 ma do dyspozycji cztery wyrzutnie kinetyczne: dwie wystrzeliwują specjalny śrut, który ma doprowadzić do zniszczenia śmigieł, pakietu i urządzeń pokładowych, dwie kolejne strzelają wiązką stylonowych żyłek wysuwających się z wnętrza specjalnie zaprojektowanego, ciśnieniowego pocisku rurowego, którego zadaniem jest się wplątać w śmigła „wrogiego BSP”.
Wszystkie te mechanizmy byłyby bezskuteczne bez odpowiedniego mechanizmu namierzania i celowania, który został zastosowany. Vector V8 na pokładzie ma do dyspozycji klasyczną kamerę, która dzięki odpowiednim algorytmom rozpoznawania obrazu wspiera namierzanie obiektu poprzez jego wizualne rozpoznanie. Poza tym obiekty w powietrzu namierza poprzez zamontowany na pokładzie laser stale skanujący obszar w bezpośredniej odległości przed dronoidem w celu wychwycenia obiektu w przestrzeni.
Niezależnie od omawianych systemów Vector V8 może zakłócić pracę drona i w ten sposób zatrzymać wrogi obiekt lub zmusić go do lądowania. Kiedy oślepiony dron staje, w celu uchwycenia komunikacji lub oczekuje na sygnał GPS, atakuje go druga maszyna.
Vector to podstawowa platforma. Ma 8 rożnych odmian w tym V8M i V4M – tarcza antydronowa, V4SG – obserwacyjny z zoomem optycznym 60x lub 120x, V4IR z kamerą IR 480 mpx 4x zoom, V4MS – zwiadowczy z zasobnikiem z markerami IR lub flarami (świece dymne) kamerą z optycznym zoom 10x, Vector V4S – Draco – wielozadaniowy z wymiennymi modułami.
Skoro drony przestępców stale przekraczają bezkarnie granicę, nadchodzi czas na nasz system. Zapraszamy!
